Kot Źródłowy

Czy warto jeździć na konferencje IT?

Cześć! Każdy, kto obserwuje mojego FB, wie, że aktualnie przebywam na konferencji FrontEnd-con w Warszawie (kto jeszcze tego nie robi, zapewniam, że warto - koci fb). Kot będzie dumny, jak dasz lajka, bo jest tam nas już prawie 512. Jeśli chodzi o samą konferencję, to daję jej 5 kocich łapek w sześciostopniowej skali. Świetne wydarzenie, mnóstwo prelekcji, panele dyskusyjne, cudowni ludzie i dobre jedzenie. Co można wynieść z takiej konferencji? Czy można się czegoś nauczyć? Na te i tym podobne pytania spróbuję odpowiedzieć dzisiaj wam.

Co można wynieść z konferencji IT?

Zazwyczaj koszulkę, naklejkę na laptopa, trochę gadżetów. To raczej oczywiste (chociaż ja dzisiaj dostałam jeszcze słoik dżemu). A poza tym? To już w dużej mierze zależy od ciebie i tego, jak do tego podejdziesz. Serio. Można jeździć na takie wydarzenia, a nawet mieć stos kolorowych koszulek i nic z tego nie wynieść. Uwaga, uwaga kot podaje przepis, jak to zrobić:

  • Pojedź na konferencję sam, albo z kimś znajomym
  • Odbierz koszulkę i starter pack
  • Krytykuj każde wystąpienie, nie słuchaj go (przecież i tak wiesz wszystko najlepiej)
  • Nie zamień z nikim ani słowa
  • Jedź do domu

Jeżeli spełniasz te lub podobne kryteria, to twój stos koszulek będzie rósł szybciej niż twój zasób wiedzy.

Jak wynieść cokolwiek pozytywnego?

Po pierwsze miej otwarty umysł. Nawet jeśli się nie zgadzasz, to możesz wejść w polemikę z prelegentem w czasie przerwy. Wysłuchaj jednak najpierw, co ma do powiedzenia. Inna sprawa, szczególnie, kiedy jesteś początkującym, nie oczekuj w czasie prelekcji kompletnego wprowadzenia w temat. To jest często pokazanie jakiejś koncepcji, czasami wręcz zabawa, jeśli będziesz chciał wiedzieć więcej - masz do dyspozycji cały zagraniczny internet i dokumentacje. Warto sobie zapisać pewne kluczowe sprawy - nazwy bibliotek, metodyk, żeby później łatwiej było szukać. Wtedy pamiętaj - temat już nie będzie dla ciebie aż tak bardzo obcy, więc łatwiej się czegokolwiek nauczyć. Poza tym poznasz pewne koncepcje, czasami tylko teoretycznie, ale na tyle, żeby wiedzieć, czy ci się spodobają, czy nie.

Jednak konferencje i meetupy, to nie tylko prelekcje. Śmiem twierdzić, że znacznie więcej się dzieje pomiędzy nimi, w czasie przerw kawowych i obiadowych. Wyjdź do ludzi i rozmawiaj z nimi. Dowiedz się, o czym się mówi obecnie w środowisku, wdaj się w dyskusję lub chociaż posłuchaj, co ludzie mają do powiedzenia. To jest niesamowita okazja do złapania kontaktów, często międzynarodowych, zobaczenia, co w community piszczy. Ciężko w inny sposób śledzić nowinki i być ze wszystkim na bieżąco. Kontakty branźowe, to też cenna rzecz - trzeba o nie dbać. Kto wie, może przy okazji dostaniesz ofertę lepszej pracy.

Podsumowując, warto się spotykać ze społecznością. To bardzo otwiera, pokazuje nowe możliwości, pozwala zebrać kontakty. Same pozytywy. Czasami dodaje pewności siebie, kiedy się okaże, że masz o czym rozmawiać z innymi profesjonalistami. W innym wypadku, zobaczysz, jak wiele musisz się jeszcze nauczyć. Nabierzesz obycia w środowisku i być może, za jakiś czas, sam się przełamiesz, żeby się podzielić czymś, na przykład z lokalną społecznością, na jakimś meetupie. Stąd już szybka droga do wystartowania twojej błyskotliwej kariery. Trzymaj się!

Miau!