Kot Źródłowy

Po krótkiej przerwie.

Cześć! W sumie dawno mnie nie było. Trochę odpoczywałam od wszystkiego i wszystkich, trochę grubszych spraw do pozałatwiania. A wiecie odpoczynek jest niezwykle ważnym aspektem kociego życia. Chociaż praktykowany zbyt często rozleniwia. Ale czasem potrzebuję nic nie musieć i w ten weekend udało się tak zrobić. Wróciłam do skomplikowanej rzeczywistości i jestem.

Aktualnie całkiem sporo się dzieje. Ogarniam bloga, uczelnię, powoli już inżynierkę. W pozytywnym tego słowa znaczeniu prowadzę bardzo intensywny tryb życia i wiecie co, to mi bardzo pasuje. Czasem jest ciężko, bo trzeba wybierać, w czym właściwie chce się brać udział. A teraz kilka ciekawych migawek - co się teraz dzieje i będzie działo.

Inżynierka

No za rok (oby) będę mogła sobie dopisać te trzy magiczne literki przed nazwiskiem. W sumie, to średnio mnie to jara. Bardziej mnie satysfakcjonuje bat nad głową, dzięki któremu trzeba będzie napisać projekt od początku do końca, a potem można udostępnić jako open-source. Sporo grzebania było przy tym, czy to jest właściwie moje, czy uczelni i na ile można to rozwijać, na otwartej licencji. Ale da się i to jest chyba najlepsze w tym wszystkim.

Sprawy uczelniane

Moja uczelnia stawia na dużą ilość praktyki - więc zamiast siedzieć na dużej liczby wykładów i ćwiczeń - mamy dużo projektów. To jest fajne, tylko jak się ma takie pomysły jak ja i chce robić fajne rzeczy, to trzeba się nastarać i dogadać wiele rzeczy. W tym semestrze ogarniam 5 takich perełek plus konkurs. Że niby ja sobie nie dam rady. Przecież to jakiś nonsens - jutro realizuję plan przejęcia władzy nad światem, a mam sobie z czymś takim nie poradzić - no właśnie. Takie rzeczy to się nawet w mojej kociej głowie nie mieszczą ( a zapewniam cię, że mieści się dużo)

GGC - niespodzianka!

Kto obserwuje mój Fanpejdż ten wie, (a temu, kto jeszcze tego nie robi niech żałuje) że wystąpię na Bydgoskim spotkaniu Geek Girls Carrots. Spotkamy się już 19 kwietnia - fajnie prawda? Nie chcę wam zdradzać na razie tematu wystąpienia. Ale przychodźcie, to z chęcią pogadam i wymienię się doświadczeniami. Wpadaj do Bydgoszczy.

Oczywiście sezon Hackathonów dopiero się zaczął i nie zamierzam tego roku skończyć na jednym. Może przyjdzie nam się zmierzyć lub po prostu powalczyć razem w drużynie. Nigdy nie wiadomo. Na pewno o większości rzeczy napiszę tutaj, albo chociaż wspomnę na Facebooku lub Twitterze. Pamiętajcie, że nie tylko programowaniem żyją koty, więc można mnie też spotkać na wydarzeniach związanych z fantastyką. Pozdrawiam ciepło. Przyszła wiosna

Miau!!