Co się działo u karotek? - relacja z Geek Girls Carrots meet-up
Cześć! To znowu ja. Kto obserwuje mój fanpejdż (a naprawdę zachęcam) ten wie, że wczoraj byłam prelegentką na bydgoskim spotkaniu Geek Girls Carrots. Co to jest i z czym te marchewki się je? Myślę, że dziewczyny najlepiej same siebie przedstawiły, więc pozwolę sobie zacytować, co jest na ich stronie:
Geek Girls Carrots is a global grassroots organisation focused on attracting women to tech. We create community by organising meeting, workshops, and other events which gather people to share their knowledge and experience. We bring together female admins, analysts, application architects, developers, graphic designers, IT managers, programmers, social media specialists, system architects, project managers, women with startup ideas, computer science students and many more. Nowadays Geek Girls Carrots is present in Poland, Germany, UK, Japan, Portugal, Switzerland, Holland, Israel, South Korea and Czech Republic. Since 2011, meetings have taken place in 33 cities, 15 countries. We’ve conducted about 415 regular community Carrots Meetups with 800 speakers, 36 special events, 182 workshops in Python, JavaScript, HTML, Scrum, UX. Over 1000 participants in our monthly meetings across all our cities.
Źródło http://geekgirlscarrots.org/
Oddział tej wspaniałej organizacji jest również w Bydgoszczy i dziewczyny zaprosiły mnie, żeby trochę poopowiadać o programowaniu. Poszłam, powiedziałam, dałam radę. A potem przyszedł czas na mega pasjonujące rozmowy. Poznałam kilka osób, które już mnie czyta, zrobiłam sporo zdjęć. Dziewczyny, byłyście naprawdę wspaniałe i robicie wspaniałą robotę dla kobiet w IT. Wiem, że to nie jest mój ostatni kontakt z GGC, ale na chwilę obecną nie mogę powiedzieć nic więcej.
Niestety, oświetlenie i inne warunki nie pozwoliły steamować na żywo mojego wystąpienia (aczkolwiek był taki zamiar), może następnym razem się to uda. Na FB znajdziecie kilka zdjęć, a tu są slajdy z mojej prezentacji (link do pliku) Dopisałam notatki dla prelegenta, aby osoby, które nie uczestniczyły w wystąpieniu, też mogły coś z tego wyciągnąć.Myślę trochę o was. W mojej hierarchii wartości jesteście gdzieś pomiędzy tuńczykiem, a chęcią przejęcia władzy nad światem (czyli naprawdę wysoko). Jakbyście chcieli, to mogę napisać post na blogu nawiązujący do tematu z prezentacji.
Szkoda, że to tak szybko zleciało, ale mam nadzieję pojawić się na spotkaniach jeszcze nie raz. Z tego miejsca chciałabym podziękować organizatorkom, bo to jest naprawdę kawał dobrej roboty. Pod względem organizacji, kontaktu i uśmiechu to było po prostu mistrzostwo. Czuję się zaszczycona możliwością wystąpienia przed tak liczną, pozytywną i genialną publicznością. Życzę każdej z was z całego serca, żebyście dążyły do upragnionych celów i może zakodujemy coś kiedyś razem? Miau!