Kot Źródłowy

Kocie plany i cele na 2019 rok

Witajcie cudacznie i noworocznie! Ja wiem, że szampan już zwietrzał i konfetti już pewnie dawno odkurzone (przyznać się, kto tego nie zrobił?). To taki dziwny czas, kiedy ludzie stwierdzają, że od tej chwili zmienią swoje życie i przestaną być leniwymi bułami, a staną się bułami sukcesu. Tak, ty też możesz zostać bułą sukcesu, kiedy tylko data w kalendarzu się zmieni. (Wiem, słaby ze mnie couch, nie zarobiłabym nawet na wino i tuńczyka). Kot już dawno przekonał się, że nie musi być idealny, ani nie powinien się porównywać z innymi, bo przecież po co przyprawiać innych o palpitacje serca.

Jednak, gdy nowy rok się zaczyna, a przed tym jest chwila wolnego, to jest dobry czas (ale każdy inny też będzie dobry) na to, żeby postawić sobie jakiś cel w naszym rozwoju, obrać kurs, zobaczyć, czy to co chcemy, pokrywa się z tym, czego potrzebujemy i tak dalej. Ale po co te cele? A w jaki sposób dowiadujemy się bez nich, czy jesteśmy lepsi w tym, co robimy? Skąd wiemy, czy płyniemy dobrze, skoro nie znamy miejsca destynacji? Takich pytań jest mnóstwo. Ja sobie siedzę i odpowiadam na nie w urodziny Sherlocka Holmesa, bo uważam go za świetnego gościa.

Trzeba pamiętać, że czas, który mamy na naukę nowych rzeczy, w ogóle czas, jest zasobem ograniczonym. Zwyczajnie nie da się wiedzieć wszystkiego na każdy temat, dlatego tak wielu ludzi stawia na pewne konkretne podejście i mocną specjalizację w tym, co robi na co dzień. Ja również jakiś czas temu zmieniłam pracę i musiałam się bardzo wielu nowych rzeczy nauczyć i dowiedzieć. Niemniej dotychczas uczyłam się mega reaktywnie - znalazła się w projekcie potrzeba, zobaczyłam w praktyce coś nowego, to przeczytałam co-nieco na ten temat. Teraz wiem, w którym kierunku powinnam się rozwijać, więc trochę wam to przybliżę. Chodzi oczywiście o mój rozwój programistyczny,chociaż mogą się pojawić tu też nieco inne cele.

Kierunek AI

Tak, w końcu poważniej się za to wezmę. Nawet już przerabiam kurs na Udemy, o Uczeniu Maszynowym w JS. Chociaż wiadomo, że nie tylko JS, bo i Pythona będzie fajnie sobie przypomnieć. Bawiłam się już w rozpoznawanie obrazów za pomocą gotowych, wyszkolonych bibliotek. Był nawet post na ten temat. Teraz muszę zgłębić temat mocniej (praca, praca). Zawsze chciałam to robić, tylko czas i milion innych rzeczy mi w tym przeszkadzały. W ogóle to spróbuję wskrzesić serię 50 twarzy JS-a. Było to tak szalone, że szkoda zarzucić. Dajcie znać, co o tym myślicie i oczywiście może ktoś zechce recenzji kursu.

Oczywiście nie omieszkam się wam pochwalić, jeśli sama napiszę coś fajnego w tym temacie, a także może się pojawić kilka miłych artykułów. No bo temat ciekawy, a nie wierzę, żeby był zbyt trudny dla ludzi, którzy mnie czytają. A już na pewno, jak się go odpowiednio opisze.

Pomniejsze zadania, które fajnie byłoby zrealizować w tym roku.

  1. Pisać blogpost co najmniej raz w miesiącu.
  2. Kontrybuować w jakimś jednym dużym projekcie Open Source.
  3. Pojechać na jakąś konferencję.
  4. Wziąć udział w 1 Hackathonie.
  5. Skończyć jakiś kurs na Udemy.
  6. Zaprogramować jakiś mini projekt w języku, z którym nie miałam jeszcze praktycznej styczności.
  7. Założyć kanał na YT.
  8. Odnowić koci szablon i dodać niezbędne ficzery
  9. Zrobić/wziąć udział jakąś bardzo szaloną akcję okołoprogramistyczną akcję, o której jeszcze mi się nie śniło.

Na razie chyba tyle. Nie mam zamiaru ani równać do 12, żeby co miesiąc się spinać, ani się przejmować, jeśli z różnych przyczyn nie wyjdzie. A przede wszystkim nie chcę wpaść w taką dziwną pułapkę, na którą się sporo osób łapie. Szczególnie widzę to przy kursach Udemy. Jest ich ogrom i prawie cały czas są w mega dużych promocjach, tak że kosztują tyle co wyjście do kina i popcorn. Z tego względu ludzie oglądają kurs za kursem nie wynosząc z tego zbyt wiele. Nie mówię, że ty tak robisz, ale zastanów się, czy wykupienie i odsłuchanie 3 kursu na temat Reacta nauczy cię czegoś nowego. Trzymaj się mocno i ulep bałwana tej zimy.

Miau!